piątek, 29 kwietnia 2016

Życie jest do d***.

Jeśli nie chcesz czytać, o tym, jak się użalam nad sobą, to możesz po prostu zamknąć tą kartę...



Nie raz zastanawiałam się, po co w ogóle żyję.
Ludzie zawsze mi wytykali, że jestem beznadziejna.
Z dnia na dzień borykowałam się i walczyłam sama ze sobą...
Czy mówią prawdę?

Próbowałam w to nie wierzyć.
Ignorowałam takich ludzi.
Ignorowałam komentarze rodziców.
Ignorowałam cały świat.

Później zaatakowała mnie samotność.
Postanowiłam nawiązać przyjaźń.
Nie była mi ona dana.

Za każdym razem wystawiano mnie na wiatr.
Nie wiem, co ze mną jest nie tak.
Czy ktoś mi wreszcie odpowie.

Walczyłam z problemami.
Próbowałam się zmienić.
Zaczęłam słuchać komentarze inny.
Przystosowywałam się do rówieśników.
Słuchałam rodziców.

By zapomnieć o rzeczywistości zaczęłam czytać książki.
Ich przesłania dały mi do myślenia.

Jeżeli nie akceptują mnie taką, jaka jestem, to niech się walą!
To moje życie i ja o nim decyduję!

Zawsze byłam dobrą uczennicą.
Ostatnio wszystko się popsuło.

Jednak dalej walczę.
Walczę, aby akceptowano mnie taką, jaka jestem.
Walczę z nieśmiałością i własną głupotą.
Walczę z otyłością.

Mam nadzieję, że w końcu uda mi się wygrać...

MyszkaJestem... lecz nie wiem, jak długo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz